O małzeństwie
Witaj w kategorii "O Małżeństwie" – miejscu, gdzie humor i refleksja splatają się wokół jednego z najważniejszych aspektów ludzkiego życia. Nasza kolekcja to zbiór kawałów, anegdot i opowieści, które rzucają światło na różne aspekty małżeństwa, od codziennych sytuacji po trudniejsze wyzwania.
W "O Małżeństwie" odkryjesz śmieszne spojrzenie na życie we dwoje, pełne komicznych sytuacji, ironicznych spostrzeżeń i ciepłego humoru. To miejsce, gdzie każdy, niezależnie od stażu małżeńskiego, znajdzie coś, co skłoni go do uśmiechu i lekkiego wzruszenia.
Przygotuj się na podróż przez różne oblicza małżeństwa, gdzie codzienne radości i drobne perypetie stają się pretekstem do śmiechu. "O Małżeństwie" to przestrzeń, gdzie humor przyciąga, a opowieści związane z życiem we dwoje stają się źródłem rozrywki.
Słowa kluczowe: o małżeństwie, kawały małżeńskie, anegdoty, humor związany z życiem we dwoje. Gotowy na chwilę humoru, która przyniesie uśmiech na twarz? Zapraszamy do kategorii "O Małżeństwie"!
Podczas nocy poślubnej młody małżonek po wejściu do łóżka odwrócił się tyłem do żony i ułożył do snu.
- Wiesz - mówi żona - a moja mama to mnie zawsze przed snem trochę popieściła...
- No, przecież nie będę w środku nocy leciał po twoją mamę!
Jaka jest różnica między szczeniakiem a panem młodym?
Po roku pies wciąż się cieszy jak wracasz do domu.
Mąż mówi do żony:
- Podaj mi obiad!
Na to ona:
- A magiczne słowo?
- Biegiem...
Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do mamy i pyta się czy teren jest już czysty.
U Kowalskich dochodzi do sceny małżeńskiej. Żona, wyczerpawszy zasób uwłaczających godności męża, epitetów i gróźb, wykrzykuje:
- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż za innego!
Masztalski spokojnie:
- Moja droga! Cóż mnie może obchodzić nieszczęście człowieka, którego nie znam...
Wchodzi pijany facet do domu. Podchodzi do niego żona i pyta:
- Gdzie byłeś?
- Na dożynkach - odpowiada mąż.
- Na dożynkach w styczniu?
- Ano na dożynkach. Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.
Sędzia na rozprawie rozwodowej:
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tysiące złotych miesięcznie.
- Świetnie, wysoki sądzie - odpowiada mąż. - Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.
Pogrążony w smutku mąż mówi do żony:
- Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej na ciebie...