Szmonces
Witaj w kategorii "Szmonces" – miejscu, gdzie humor łączy się z inteligencją, tworząc kreatywne i żartobliwe spojrzenie na różne aspekty życia. Nasza kolekcja to zbiór dowcipów, anegdot i opowieści, które w subtelny sposób łączą humor z głębszym przesłaniem.
W "Szmonces" znajdziesz nie tylko śmieszne historie, ale także kawały pełne sprytu, inteligencji i zaskakujących point. To miejsce, gdzie dowcip staje się sztuką, a zabawne spojrzenie na świat przenosi nas poza tradycyjne ramy humoru.
Przygotuj się na chwile rozrywki, przeglądając naszą kolekcję, która oferuje humor wzbogacony nutą inteligencji i ironii. "Szmonces" to przestrzeń, gdzie dowcip staje się formą sztuki, a śmiech łączy się z refleksją.
Słowa kluczowe: szmonces, inteligentny humor, dowcipy z przesłaniem, kreatywne spojrzenie na życie. Gotowy na rozrywkę, która pobudzi zarówno umysł, jak i uśmiech? Zapraszamy do kategorii "Szmonces"!
Przepraszam, panie ksiądz, czy to nie smutno, całe życie ksiądz i ksiądz?
- Mogę zostać biskupem.
- Oj! to, to! piękna posada... ale całe życie biskup i biskup?
- Mogę zostać arcybiskupem.
- Aj! aj! aj! To ładnie być arcybiskup - ale całe życie nic tylko arcybiskup?
- Mogę zostać kardynałem.
- Aj waj! Jak pięknie! Ale tak całe życie kardynał i kardynał?
- Mogę być wybrany papieżem.
- Aj! aj! cymes, sam cymes! Ale tak między nami - całe życie papież i papież?
- No, przecież już bogiem nie będę!
- Nu, czemu nie? U nas był taki jeden, co mu się udało.
W pewnym mieście obok siebie znajdowały się Synagoga Żydowska i kościół. W sobotę idzie Rabin do Synagogi patrzy a tu ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył ale i zastanowił. Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze patrzy a tu mu rabin odcina rurę wydechowa w samochodzie.
- Rabin co ty robisz z moim samochodem - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada;
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja ci dzisiaj twój obrzezam.
Babcia żydówka pilnuje na plaży swojego wnuka. Nagle o brzeg uderza wielka fala i zabiera wnuczka ze sobą. Babcia w rozpaczy zaczyna wzywać na pomoc Boga i modli się błagalnie:
- Boże miłosierny! Oddaj mi wnuka! Spraw, żeby morze wyrzuciło go całego i zdrowego! Ty jesteś dobry i wspaniałomyślny, spraw, żeby dziecko się uratowało!
Za chwilę o brzeg udzerza kolejna większa fala i wyrzuca dzieciaka na piasek. Babcia patrzy, dzieciak żywy i cały, oddycha i patrzy przytomnie. Babcia patrzy z wyrzutem i oburzeniem w niebo i pokazuje oskarżycielsko na leżącego chłopczyka:
- Ale on miał na głowie kapelusz!
Icek zapytuje ojca:
- Co znaczy śpiew chóralny?
- To ludzie, którzy śpiewają hurtowo.
Nowy Jork. Icek zadaje ojcu pytanie:
- Tate, co to znaczy "prosperity", a co znaczy "kryzys"?
- Jak by ci to, synku, wytłumaczyć? - zastanawia się rodzic i mówi po chwili: - Prosperity to szampan, elegancka limuzyna i piękne kobiety, a kryzys to lemoniada, metro i... twoja matka.
Lejb Sobel ożenił się i do znudzenia wychwala kolegom zalety swej urodziwej żony. Pewnego dnia spotyka przyjaciela. Ten bierze go pod ramię i szepcze do ucha:
- Daj ty spokój z tym gadaniem. Śmieją się z ciebie. Czy ty nie wiesz, że twoja żona ma czterech kochanków na boku?
- I co z tego? - uśmiecha się beztrosko Sobel - Wolę mieć dwadzieścia procent w dobrym interesie niż sto procent w złym!
Mosiek złapał złotą rybkę:
- Jesteś Żydem?- pyta rybka.
- Tak
- To już mnie lepiej zjedz.
- Ty wiesz co Mojsze? ten koń ,co ty mnie go wczoraj sprzedałeś, to on wziął się i zdechł!
Na to drugi:
- A ty wiesz co, Icek. On mi tego nigdy nie robił.