Jak mÄ…dra blondynka odkrÄ™ca żarówkÄ™?
- Stoi trzymajÄ…c żarówkÄ™ i czeka, bo wie ze Ziemia siÄ™ krÄ™ci.
Policjant zatrzymuje blondynkÄ™:
- "PoproszÄ™ prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszÄ™ bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszÄ™"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
Po co idzie blondynka na cmentarz o północy?
- Żeby ją strach przeleciał.
Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi: - PoproszÄ™ lotnika. - Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora. - O tak, tak. ProszÄ™ siÄ™ ze mnie nie Å›miać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem.