Jasiu, kim chciałbyś być w przyszłości? - pyta pani. - Żyrafą. - Żyrafą? Dlaczego? - Żeby tata nie mógł mnie targać za uszy.
Jest Boże Narodzenie. Jaś wracając z dużego pokoju, gdzie stoi choinka, mówi do mamy, która jest w kuchni:
-Mamo, choinka się pali.
-Nie mów się "pali", tylko "świeci".
Po chwili Jaś znowu mówi do mamy:
-Mamo, firanka też się świeci.
Pani pyta się Jasia w szkole:
- Kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To dlaczego dziś masz nieodrobione?
- Bo jestem na diecie
Jasiu do taty:
-Tato dlaczego ty masz białą skórę, mama ma białą skórę a ja czarną?
-Synek ty sie ciesz że nie szczekasz taka był balanga.